21 października Wystawa Nadii Markiewicz z audiodeskrypcją
Mieliśmy przyjemność opracowywać audiodeskrypcję do wystawy "Drive-Thru" Nadii Markiewicz.
***
Opis wydarzenia z Facebooka Galerii Miejskiej Arsenał
W ostatnich latach widoczność osób z niepełnosprawnościami w przestrzeni publicznej znacznie wzrosła. Obserwujemy zmiany, które zmierzają zdecydowanie w dobrym kierunku[2]. Wszystkie poczynione do tej pory ruchy ku polepszeniu sytuacji osób ze szczególnymi potrzebami uświadamiają nam również, jak wiele mamy do zrobienia i przepracowania, a co za tym idzie – jak długo pozostawaliśmy obojętni. W Polsce niepełnosprawność dotyka ponad cztery miliony ludzi. Ludzi, którzy na co dzień borykają się z marginalizacją, wykluczeniem (nie tylko przez bariery fizyczne) oraz najbardziej okrutnym zjawiskiem – utratą podmiotowości.
Współczesny świat nadal ma problem z realizacją american dream w ujęciu J.T. Adamsa. Idealnie obrazuje to sytuacja wokół Cerrie Brunell, prezenterki BBC CBeebies (programu dla dzieci), której niepełnosprawność w postaci ubytku prawej ręki wywołała zgorszenie i oburzenie wśród rodziców. Obawiali się, że widok niekompletnego ciała spowoduje u ich dzieci koszmary.
Spoglądając wstecz, w historycznym ujęciu niepełnosprawne ciała pojawiają się w ściśle określonych ramach, pod czujnym nadzorem. Zawsze naznaczone stygmatyzacją. Odmienność wzbudzała (i niestety nadal jeszcze wzbudza) niezdrową ciekawość, której upust mogła dawać publiczność tłumnie przybywająca na "freak shows", szczególnie popularne w Stanach Zjednoczonych od XIX do poł. XX w. „Cyrki osobliwości”, dostępne za sutą opłatą, w których występowały osoby z różnymi niepełnosprawnościami, były intratnym biznesem, niestety nie dla samych występujących. Aktorki i aktorzy niejednokrotnie występowali obnażeni, często w różnego rodzaju przebraniach, czasami pozwalano na ich dotykanie. USA niechlubnie zasłynęło także z tzw. brzydkich praw, ustaw mających na celu wyeliminowanie z przestrzeni publicznej – amerykańskich ulic – osób uznanych za brzydkie, zdeformowane. Jednostki naznaczane w ten sposób były odsyłane na obrzeża miast i karane finansowo. Ogólna aprobata dla tego typu przepisów zaczęła ulegać zmianie po I wojnie światowej, wraz z powrotem weteranów wojennych, jednakże dopiero w latach 70. XX wieku zostały powszechnie zniesione i uznane za dehumanizujące.
Obecnie, w czasach Instagrama i TikToka, eksponowanie ciał z niepełnosprawnością nabiera wymiaru emancypacyjnego. Osoby robią to na własnych zasadach, niejednokrotnie w sposób radykalny, burząc stereotypy i obalając mity.
Nadia Markiewicz mierzy się z tematem niepełnosprawności z perspektywy autobiograficznej, urodziła się z jedną ręką zakończoną tuż ponad łokciem. Nie koncentruje się jednak na własnej cielesności: „Punktem wyjścia dla mojej praktyki artystycznej jest temat niepełnosprawności – przyglądam się różnym wątkom oraz teoriom, które z niego wynikają. Moim celem nie jest skupienie się na osobistej cielesności, a na kulturze, która to ciało otacza i stara się zdefiniować. Podjęłam się tych badań również dlatego, że chciałam zrozumieć, skąd wynika wstyd, który czułam wobec swojego ciała przez większość życia. Mój research pozwolił mi prześledzić genealogię sytuacji, w której żyłam, oraz dostarczył mi bogaty materiał do prac artystycznych”.
W wystawie „Drive-thru” splata się wiele wyżej wspomnianych wątków, jednakże w opozycyjnym spojrzeniu. Nadia Markiewicz skupia się na potencjale tkwiącym w nienormatywnych ciałach oraz ich emancypacyjnych i transformacyjnych możliwościach.
Motywem przewodnim ekspozycji jest prawdziwa historia pary osób z niepełnosprawnościami, która postanowiła zawrzeć związek małżeński w A Little White Chapel w Las Vegas. Doświadczyli oni niemałych trudności przy wysiadaniu z własnego auta przed ceremonią, co zaobserwowała właścicielka kapliczki. Zainspirowało to stworzenie kaplic, w których można wziąć ślub, nie wysiadając z auta, wszystko odbywa się przez okna pojazdów. Krótka scena z życia codziennego splata w sobie wątki interesujące Nadię Markiewicz: przemiana świata, powstanie popkulturowych miejsc, autobiograficzny aspekt w postaci ślubu rodziców artystki, etos bycia w drodze, wątek celebrycki.
"Drive-thru" prosto do małej białej kapliczki, gdzie styka się ciało z materialnością świata. Markiewicz rozbudowuje pojęcie używane przez Rosemarie Garland-Thomson „misfit” (ang. ‘niepasujący’, ‘nieprzystosowany’), wprowadzając do opowieści postać buntownika i konwertując jego postrzeganie jako konstrukt kulturowy tj. jednostki niedopasowanej społecznie w pozytywnego bohatera. Niedopasowanie staje się siłą wyzwalającą przemianę, zaczątek realizacji american dream.
Wystawa "Drive-thru" odwraca konwencję obecnego dyskursu na temat niepełnosprawności. Nadia Markiewicz skupia się na sytuacji, w której to reszta społeczeństwa korzysta z rozwiązań stworzonych dla osób ze szczególnymi potrzebami, akcentując wyzwalającą siłę pojawiającą się po odrzuceniu normatywnych rozwiązań. Celebruje tym samym ukryty potencjał niepełnosprawności.
[1] James Truslow Adams, The Epic of America, 1931
[2] Przykładowo: Ustawa z dnia 19.07.2019 o zapewnieniu dostępności osobom ze szczególnymi potrzebami.
Publikacja: poniedziałek, 31 października 2022r..
Polecane aktualności:
- Następna aktualność: Webinarium na temat dostępnych multimediów
- Poprzednia aktualność: Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Rydze